DOXA - Beyond Limits - Mount Everest 2014

Rozmaitości

DOXA - Beyond Limits - Mount Everest 2014

Kuba Kowalewski

Człowiek w ciągłym ruchu. Jeśli nie próbuje jakiejś nowej dyscypliny sportowej, to prawdopodobnie jest w trasie i łapie stopa do Chorwacji. Miłośnik smartwatchy i zegarków zaawansowanych technicznie.

01 lipca 2014

Doxa znana jest z produkowania klasycznych i eleganckich zegarków, dlatego chyba nikt się nie spodziewał, że w rocznicę swojego jubileuszu DOXA 125 lat, jako jedyna spośród wszystkich marek zegarkowych na świecie zdobędzie najwyższy szczyt na świecie – Mount Everest.

Wyprawie przewodził Pan Ryszard Pawłowski. Znany polski Himalaista, uczestnik ponad stu wypraw w góry świata, pięciokrotny zdobywca Everestu (jako pierwszy i jedyny z Polaków dokonał tylu wejść), członek The Explorers Club. Na swoim koncie ma dziesięć z czternastu ośmiotysięczników. Tym razem, podczas wyprawy towarzyszył mu jeden z zegarków DOXA, dostępny w naszym sklepie, – DOXA TROFEO TC EVOLUTION. Jest to zegarek wykonany z tytanu i włókna węglowego a za jego dokłądną pracę odpowiada zaawansowany technologicznie mechanizm automatyczny SW200. Czasomierz to limitowana edycja. Wyprodukowano ich zaledwie 999 sztuk. 

O wysokiej klasie mechanizmu wypowiedział się również Pan Ryszad Pawłowski zaraz po powrocie z "dachu świata" :

zdobycie szczytu

Jak sprawował się zegarek?

Ryszard Pawłowski:  Zegarek nie może być na bransolecie i nie może być ciężki. Pasek, który ma Trofeo TC Evolution jest miękki, doskonale dopasowuje się do nadgarstka, co nie zmieniło się nawet przy niskich temperaturach.  Zegarki cyfrowe z wyświetlaczem często stawały się nieczytelnie, nie można było odczytać godziny, a tutaj wskazówki są wyraźne. Ponadto plusem jest mechanizm automatyczny, który w odróżnieniu od kwarcowego nie przestanie działać w nieodpowiednim momencie. Tutaj nakręca się go ruchami ręki lub ręcznie za pomocą koronki i działa.

Jeśli chodzi o wady to jest to brak wysokościomierza, chociaż w tych górach najwyższych są ustalone punkty charakterystyczne i wiemy gdzie się znajdujemy.  Wiemy, że baza jest na 5200 m.n.p.m., przełęcz północna na 7000m., obóz pierwszy na 6700m., a drugi 8300m., wiemy ile ma szczyt Everestu (śmiech) więc nie jest to aż tak bardzo potrzebne. Natomiast jest to bardzo ładny zegarek, ale trzeba zaznaczyć, że nie jest to zegarek dedykowany dla wspinaczki, a mimo to zdał test.

Poleciłby go pan osobom, które wybierają się w góry?

Ryszard Pawłowski:  Tak, nie ma tam co prawda wysokościomierza, ale nie jest to najważniejsze, są inne GPS-y, którymi można ją zmierzyć, natomiast te cechy, które wymieniłem, czyli wyrazistość, bardzo dokładne wskazanie czasu działają jak najbardziej na jego korzyść.

Zabierze go pan ponownie ze sobą?

Ryszard Pawłowski:  Myślę, że mógłbym. Sprawdził się w swojej roli, nie zawiódł mnie. Nawet temperatura -20˚C, czy -30˚C  nie miała na niego wpływu – nie zaszkodziło to w pokazywaniu czasu.

Zapraszamy do obejrzenia, krótkiego filmiku z wyprawy Doxy na Mount Everest. 

Doxa na Mount Everest.<

Zapraszamy również Państwa do zapoznania się z pełną kolekcją zegarków Doxa dostępnych w naszym sklepie Zegarownia.pl.


Kuba Kowalewski

Człowiek w ciągłym ruchu. Jeśli nie próbuje jakiejś nowej dyscypliny sportowej, to prawdopodobnie jest w trasie i łapie stopa do Chorwacji. Miłośnik smartwatchy i zegarków zaawansowanych technicznie.