T2N700 Zegarek męski Timex T Series Fly-Back Chrono Timex T Series Fly-back Chrono

Kupiłam zegarek dla męża, na 30 urodziny. Szukałam czegoś zarówno na "co dzień", jak i na "wyjście". I znalazłam. Właśnie Timexa T2N700. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia i musiałam go mieć!
Te kolory, duże cyfry, podświetlane wskazówki. Ma wszystko, czego potrzeba.
Paczka dotarła do mnie ekspresowo, na długo przed urodzinami.
Mąż jeszcze nie dostał swojego prezentu, ale myślę, że zakocha się w tym zegarku tak samo, jak i ja.
Teraz szukam czegoś dla siebie.

Jest Super!
Przejrzałem kilkadziesiąt salonów z zegarkami w kilku większych miastach Polski, prócz tego całe Allegro, AliExpress, Ceneo...   i strony internetowych sklepów z zegarkami.
Musiał mieścić się w kwocie do 500-600 zł, max. 800, ale to już raczej byłoby zanadto. Wybór padł właśnie na ten model. Jako jeden z niewielu spełnia moje założenia (niewątpliwie ilu klientów, tyle gustów...;))
:
+ Czarna/ciemna tarcza
+ Pasek skórzany (koniecznie brąz)
+ Metalowa koperta, najlepiej nie połyskująca
+ Wskazanie daty w okienku
+ cyfry arabskie
+ wodoszczelny do pływania
+ Skala Chronografu
+ Wskaźniki chronografu czytelne, analogowe, nie połyskujące
+ 2. strefa czasowa (przydatne w mojej pracy)
+ Pełny analog (nie licząc zasilania, ale to na plus dla kwarcu, bo są dość dokładne)
+ Czytelny, kontrastowy, tak aby jeden szybki rzut oka wystarczył na precyzyjny odczyt czasu lub daty
+ Podświetlenie tarczy
+ Dobre szkło, wypukłe pod odpowiednią krzywizną, tutaj, trudno rysujące się - Mam go dopiero około miesiąca, póki co żadnych śladów na kopercie czy szkle.
- Głośna praca...

Zacznę od jedynego minusa... Wierzcie mi, również na anglojęzycznych forach są krytyki mechanizmu w tym modelu i faktycznie, kiedy jesteśmy w niemal idealnie cichych warunkach, słychać go z odległości nawet 40-50 cm, co jest irytujące. Wiadomo, na co dzień nie jest to słyszalne w ciągu dnia, ale kładąc się spać... chowam go do szuflady lub na biurko 2 m dalej. Dla porównania wziąłem w domu kilka innych zegarków Casio, każdy z nich był niesłyszalny, musiała być idealna cisza, aby mocno przyciskając do ucha, można było cokolwiek usłyszeć. Uważam, że to duża wada, jednak pasuje on mi najbardziej ze wszystkich, jakie widziałem - dlatego obchodzę problem innymi sposobami ;)

Jeśli chodzi zaś o całą resztę, to mam do czynienia z ideałem dla mnie.
Pasek jest wygodny, koperta nie jest za gruba czy za ciężka, także w ciągu dnia zapominam, że go mam - a więc jest dobrze.
Wizualnie jest to to, czego szukałem, czyli też super. Wskazówki są bardzo kontrastujące z tłem, jak i cyfry, także odczyt bardzo szybki, wygodny. Datownik jest też super, ramka lepiej skupia wzrok, a jej kształt trapezu oraz cyfr jest bardzo ciekawy.
Druga strefa czasowa wskazywana na górnej lewej dźwigni jest pomocna w pracy, niby można pamiętać, o ile godzin różni się dana strefa, ale tu jest wygoda ciągłego wskazania i co ważne - nie jest to kosztem wielkości głównych wskazówek.
Ustawianie czasu jest też ciekawe. Przy wyciągnięciu 3 pozycyjnej koronki słychać 2 rodzaje dźwięku, co upewnia nas o wybranym położeniu. Jeśli chodzi o pokrycie minut z ułamkami na tarczy, to trzeba równo trafić, aby tak było, nie ma tu jakiejś super kalibracji wskazówek względem tarczy. Ważne, że wskazówki minut i godzin są idealnie dopasowane względem siebie na tarczy. Wskazówka sekundnika oczywiście odmierza 60 sekund na tarczy, aczkolwiek tutaj nie ma jakiejś super precyzji względem tarczy i raz to się pokrywa z nią, a kiedy indziej nie. Nie jest to jednak problem, gdyż synchronizując go do zegara atomowego, po kilku dniach nie było nawet 1 sekundy odstępu.
Chronograf - dla mnie bardzo ciekawa funkcja. Jego limit w tym modelu to 4 h, potem się zatrzymuje, w zupełności wystarczający dla mnie. Oczywiście jednostek produkcyjnych raczej nie będę potrzebował liczyć, ale jako ciekawostka można sprawdzić, o ile licznik danego auta zawyża prędkość na prostej drodze na podstawie słupków, albo w szybki sposób sprawdzić ile km/h jechał samochód na nagraniu z rejestratora jazdy. Osobiście często go używam do jakichś pomiarów czasu, np. gdy kupuję bilet parkingowy, włączam go, i widzę, załatwiając różne sprawy, ile czasu upłynęło. Takich rzeczy jest więcej, także u mnie sprawdza się założenie, że ta funkcja nie będzie tylko bajerem podnoszącym skomplikowanie mechanizmu, grubość koperty i cenę zakupu. Dokładność wskazówki chronografu to 1/20 s. W zupełności wystarczająca. Dolna prawa wskazówka podaje nam, ile minut zleciało od pomiaru (0-10), a górna zlicza 4 h po 10 min / kreskę. Podoba mi się też to, że tarcza chronografu jest opisana pod szkłem, a nie na krawędzi koperty - co moim zdaniem z lekka szpeciłoby zegarek.
Odnośnie wodoszczelności - 100 m/10 bar statycznego ciśnienia - w praktyce dynamiczne znacznie je przekracza i możemy pływać w nim lub nurkować z fajką. To wystarczy - zamoczyłem go kilka razy i działa. Z uwagi na ładny skórzany pasek raczej nie będę z nim pływał, choć kto wie, lato przed nami...
Co do podświetlenia - z racji czarnej tarczy jest ono widoczne tylko w ciemności, ale daje radę. O wiele lepiej wypadają tu modele z jasną tarczą, aczkolwiek ten mi się podoba zdecydowanie bardziej i zdecydowanie częściej będę go używał w dzień :).

Mega oryginalnie wyglądający zegarek i dzięki temu strasznie fajny. Częściowo sportowy, a częściowo casualowy - zestawiam go właściwie z każdym ubraniem i pasuje :) Często korzystam też z chronografu - działa bez zarzutu. Polecam ten zegarek.

Pierwsze zarobione pieniądze (sprzedawałem truskawki ;P) przeznaczyłem właśnie na ten zegarek i nie żałuje, kupiłem go na początku mojej przygody z zegarkami. Każdemu się podoba i jest najwygodniejszym zegarkiem, jaki nosiłem, a mam ich sporo :) Jedne były za ciężkie albo skóra była nieprzyjemna, a ten ma wszystko idealnie wyważone. Co prawda niektórym może wydawać się nieczytelny, bo bardzo dużo wskazówek, ale wręcz przeciwnie jest bardzo czytelny do tego gdy idę wieczorami zawsze mam go ze sobą, podświetlenie robi swoje - wszystko świetnie widać. Polecam go każdemu! 

Oczy szeroko zamknięte
Odkrywają początkowo lekko wymięte
Słowa spisane w obrazy,
Na których pojawia się sikor bez skazy

Timex majestatycznie, w nieśpiesznym tempie
Porywa mnie z jawy w ciemną snu głębie
Unoszę rękę wyżej, ta zastyga przy skroni
Cyk, cyk, cyk, już słyszę, jest na mej dłoni

Spoglądam na niego, jeszcze trochę speszony
Powoli, w obawie, że sen zostanie spłoszony
Jest! Tarcza rozświetlona tak pięknie
Ileż widoków przy tym blednie?!

Sekundnik w biegu czas prędko na porcje dzieli
Minutnik dłużej go mieli i mieli
I ta, której szybkość nie przystoi z racji pełnionego urzędu
Palcem wskazuje wreszcie godzinę wystrzegając się błędu

Tyle słów, już wystarczy, nazbyt ich wiele, za dużo
Trzeba wiedzieć, że od nadmiaru ludzie się nużą
Zbyt długo otwarta migawka prześwietli kliszę
Dlatego już milknę, wybieram ciszę

Tylko jeszcze na koniec, nim na kartkę spadnie kleks
Powiem Timex, Timex, Timex, po trzykroć Timex.