Są zwolennicy, są i przeciwnicy. Jak to w życiu bywa, każdy ma swój gust i dobrze, bo jest ciekawiej. Jedni nazywają to dziurą w tarczy, inni okienkiem, przez które widać bijące serce mechanizmu - koło balansowe. Nie jest to przypadkowa nazwa, gdyż właśnie tu rozpoczyna się wędrówka kół zębatych mechanizmu, które w połączeniu ze wskazówkami i indeksami tarczy pozwalają na odczyt godziny. Open heart przypomina przy każdym spojrzeniu, że mamy do czynienia z zegarkiem mechanicznym. W dobie wszystkiego, co elektroniczne, widok taki uspokaja, ciekawi, daje wrażenie bycia poza czasem, pozwala na wyróżnienie się z tłumu i manifestację życia w biegu co do sekundy, podążając w swoim własnym kierunku. Orient, jak zawsze, wykazał się olbrzymią dbałością o szczegóły. Perfekcyjnie wykonana i wypolerowana na lustro koperta, luneta oddzielona od powierzchni bocznej stylowym wcięciem, gustowna koronka i dające przepiękny efekt, lekko wypukłe szkło. Kolor tarczy dodaje ciepła - jest kremowobeżowy, nie żółty ani biały, ale idealnie pomiędzy i wydaje się pretendować do kolorów często stosowanych w zegarkach z poprzedniego wieku, przez co zyskuje na klasyce i elegancji. Idealnie wpasowane zostały również indeksy godzinowe o przepięknej czcionce. Wydają się być malowane, jednak grubość jest zauważalna, dodatkowo ich czarny kolor odbija światło. Patrzenie pod różnym kątem daje wrażenie, jakby były emaliowane. Czarne smukłe wskazówki dopełniają projektu. Wypełnione lumą wraz ze znacznikami godzinowymi, jasno i długo świecą w nocy, ułatwiając odczyt godziny w ciemnościach. No i znów to otwarte serce, wykończone z dbałością, otoczone ozdobnym srebrnym frezowanym pierścieniem. Jeden olbrzymi plus dla Orienta, w tym przedziale cenowym próżno szukać dbałości o estetykę wykończenia mechanizmu nawet przy budowie open heart. Orient jednak potrafi, zaokrąglone krawędzie i wypolerowany mostek koła balansowego mówią wszystko o filozofii produkcji. Co ciekawe, Orient stosuje bliźniacze mechanizmy, niewykończone w ten sposób, do zegarków z pełnymi tarczami. Dodatkowo przeszklony zakręcany dekiel pozwala na oglądanie mechanizmu od tyłu. Tu również widać dbałość o szczegóły, choćby w delikatnie zdobionym wahniku - niby nic, ale rzadkość w tej kwocie. Skoro już wiemy, że to zegarek mechaniczny... Mechanizm F6T22 wyposażono w stop sekundę oraz możliwość ręcznego dokręcania koronką, stabilność chodu jest bardzo duża. Po prawie roku użytkowania średnia odchyłka dobowa w moim egzemplarzu sięga od +5 - +7 sek. na dobę, rewelacja. Średnica koperty wynosząca 40 mm powoduje, że zegarek jest bardzo uniwersalny. Model jednocześnie nadaje się na oficjalne spotkania, jak i do codziennego użytku. Pasuje do koszuli, ale również do T-shirtu czy w połączeniu ze swetrem. Może być zegarkiem na każdą okazję i w każdych okolicznościach cieszyć właściciela swoim niewątpliwym urokiem, a spoglądanie na bijące serce daje poczucie więzi, jakby był żywym organizmem. Orient Esteem Open Heart zdobył moje serce, nie tylko pokazując mi swoje, ale również swoją oryginalnością, kunsztem wykonania i własną drogą, indywidualnym spojrzeniem na świat.