
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją smartwatcha polskiej marki Manta, której inteligentne zegarki od niedawna dostępne są w naszym sklepie. Przekonajmy się, jak model Alexa sprawdza się w codziennym użytkowaniu, jakie funkcjonalności ma do zaoferowania i jakie jest moje ogólne wrażenie po kilku tygodniach testów.
Miałam przyjemność przetestować model Manta Alexa SWU501SL. To wersja ze srebrną bransoletą mesh i wymiennym paskiem z czarnej skóry. Całość zapakowana jest w podłużne pudełko. Tym, co rzuca się w oczy zaraz po jego otwarciu, jest niezwykle cienka i smukła koperta. Dzięki temu 43-milimetrowa średnica nie przytłacza nawet drobnego kobiecego nadgarstka. W zestawie znajduje się także magnetyczny kabel USB do ładowania, instrukcja obsługi, i wspomniany już, skórzany pasek.
Smartwatch Manta Alexa zaskoczył mnie swoim smart casualowym charakterem. Srebrna ramka otaczająca wyświetlacz dodaje modelowi elegancji i blasku. Zegarek prezentuje się znakomicie zarówno z meshową bransoletą, jak i skórzanym paskiem. Wymiana zajmuje kilka sekund i jest bajecznie prosta dzięki temu, że opiera się na prostym mechanizmie quick-release. I bransoleta, i pasek mają dość szeroki zakres regulacji.
Na oddzielny akapit zasługuje kolorowy wyświetlacz AMOLED. Jest obsługiwany za pomocą dotyku, podświetla się po poruszeniu nadgarstkiem lub wciśnięciu koronki. Co dla mnie najważniejsze – ma świetną jakość. Kolory są wyraziste, a wyświetlana zawartość czytelna. Istnieje możliwość wyboru tarczy spośród dostępnych motywów lub ustawienie własnego obrazka bądź zdjęcia. Nawet przy wyborze tego drugie wszystkie detale są bardzo dobrze widoczne.
Menu jest intuicyjne i dostępne w polskiej wersji językowej. Po przesunięciu w lewo zyskujemy dostęp do okrągłych ikon, a w prawo – do najważniejszych funkcji, które wygodnie mieć pod ręką. Ruch palcem w górę odsłania ostatnie powiadomienia, w dół – podstawowe ustawienia. Opcja Always on display umożliwia stałe podświetlanie ekranu.
A co z baterią? Według sugestii producenta może pracować nawet do 14 dni i deklaracja ta nie mija się z prawdą. Przy standardowym użytkowaniu z 3-4 treningami tygodniowo zegarek działał bez przerwy właśnie około 2 tygodni. Nie muszę wspominać o wygodzie płynącej z braku konieczności częstego ładowania.
Wśród funkcji zegarka Manta, które sprawdzą się na co dzień, znajdują się m.in. możliwość sterowania aparatem i muzyką w telefonie za pomocą zegarka. Obie opcje sprawdzają się bez zarzutu. Powiadomienia ze smartfona obejmują chyba wszystkie możliwe aplikacje, jakich używam. Tryb „nie przeszkadzać” i znajdowanie telefonu to już standard w takich urządzeniach, więc nie mogło ich tu zabraknąć.
Osoby, które lubią być na bieżąco z parametrami swojego organizmu, powinny być zadowolone. Pomiary są jednymi z dokładniejszych, jeśli chodzi o modele z tej półki cenowej. Za pomocą zegarka zmierzymy ciśnienie, tętno i natlenienie krwi. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że nie jest to czujnik medyczny, ale dobrze sprawdzi się do pierwszej weryfikacji przy gorszym samopoczuciu. Model ma także funkcję monitorowania snu, do której również nie mogę się przyczepić. Dokładnie określa czas zasypiania i pobudki, mierzy czas trwania faz głębokiego i lekkiego snu oraz ciągłość tego pierwszego, a dodatkowo pokazuje odniesienie do normy. Istnieje możliwość ustawienia przypomnień o nawodnieniu i ruchu, co przyda się osobom, które potrzebują wsparcia w kształtowaniu dobrych nawyków.
Jeśli chodzi o funkcje sportowe, smartwatch ma podstawowe wyposażenie, czyli liczniki kalorii, kroków i przebytego dystansu, a także podstawowe tryby sportowe – chód, bieg, jazdę na rowerze, wędrówkę, rower stacjonarny, skakankę, jogę, wioślarza, orbitrek, różne sporty zespołowe, jazdę na rolkach, taniec czy wspinaczkę. W przypadku biegania, spacerów i jazdy na rowerze w aplikacji da się korzystać z GPS współdzielonego ze smartfona. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to smartwatch typowo sportowy i funkcje z tego zakresu odgrywają tu raczej rolę dodatku. Model sprawdzi się dla osób, które uprawiają sport rekreacyjnie.
Czy polecam smartwatch Manta? Owszem. Komu? Osobom, które potrzebują użytecznego sprzętu na co dzień, wyposażonego w podstawowe funkcjonalności, a dodatkowo świetnie wyglądającego na nadgarstku. Model wygląda na droższy, niż jest w rzeczywistości, a to za sprawą porządnych materiałów użytych do jego wykonania. Stanowi doskonałą opcję dla osób, które nie chcą sobie zawracać głowy codziennym ładowaniem baterii.