Wraz z każdą nową generacją zegarków Suunto, pojawia się także najsilniejszy model w rodzinie. To właśnie wersji Suunto 9 Baro Titanium przyjrzę się dokładnie i odpowiem na pytanie: czy warto inwestować w nowy model multisportowego zegarka Suunto?
Wśród elementów, które będę chciał poruszyć przy okazji opisywania modelu Suunto 9 Baro Titanium będą przede wszystkim: wygląd, intuicyjność interfejsu, funkcjonalność, działanie kluczowych technologii zegarka (barometr, GPS, tryby baterii), współpraca ze smartfonem oraz odporność użytkowa, czyli podatność na ścieranie, wstrząsy, wodoszczelność, odporność na temperatury, i wiele więcej.
Zegarek Suunto 9 Baro Titanium SS050145000 posiada opakowanie bardzo podobne do tego, jak poprzednie generacje tego multisportowego urządzenia. Wykonane jest z mocnego, tekturowego pudełka o kompaktowych rozmiarach, obleczonego obwolutą zapobiegającą przed przypadkowym otwarciem się pudełka, np. przy transporcie.
Po otwarciu widzimy osadzony w tekturowym stelażu zegarek - fajnie, że nie ma na wierzchu żadnych ulotek, dodatkowych folijek, tylko od razu prezentowany jest nam produkt. Zegarek siedzi dość pewnie i nie ma możliwości, by fruwał po wnętrzu pudełka, a całość na pierwszy rzut oka wygląda bardzo estetycznie.
Po wyjęciu zegarka, owiniętego na poliuretanową wkładkę, oraz stelaża z tektury, znajdziemy instrukcję użytkownika, informację o gwarancji, naklejkę oraz oczywiście kabel USB służący do ładowania urządzenia i synchronizacji danych z komputerem.
Od razu założyłem zegarek na rękę, by sprawdzić jak leży. Zaskoczył mnie lekkością - model waży zaledwie 76 g, co w porównaniu z typowymi smartwatchami, jest świetnym wynikiem. Zastosowanie specjalnych komponentów (poliamid) wzmocnionych ultralekkim włóknem węglowym i zastąpienie stalowego pierścienia lżejszym i wytrzymalszym tytanem, sprawiło, że zegarek nosi się lekko i pewnie.
Skoro wstępne kwestie omówiliśmy, to czas, aby przejść do tego, co najważniejsze: czas na pierwsze uruchomienie…
Pierwsze uruchomienie modelu SS050145000 rozpoczyna się ekranem powitalnym i koniecznością konfiguracji podstawowych parametrów: języka aplikacji (jest dostępny język polski), wzrostu, wagi, daty urodzenia, płci, strefy czasowej i jednostek używanych do prezentacji wyników z treningów. Warto wspomnieć, że od razu możemy spersonalizować swój domyślny wyświetlacz - tu mamy wybór między analogową wersją (ze wskazówkami) i cyfrową, z dodatkowymi wskaźnikami w postaci np. pulsu, oraz w kilkunastu wersjach kolorystycznych. Konfiguracja jest banalnie prosta, ponieważ zegarek pokazuje i wyjaśnia krok po kroku kolejne ustawienia.
Po wstępnym skonfigurowaniu smartwatcha Suunto możemy przystąpić do aktualizacji oprogramowania. Jest to bardzo zalecane, ponieważ kolejne aktualizacje znacznie poprawiają stabilność działania systemu oraz naprawiają znalezione przez użytkowników błędy. Aby zaktualizować oprogramowanie w zegarku Suunto, należy pobrać niewielką aplikację ze strony movescount.com i zainstalować na swoim komputerze. Następnie wystarczy podłączyć zegarek przy pomocy dołączonego do zestawu kabla USB, a program sam wykryje model podłączonego zegarka i zasugeruje aktualizację.
Sama aktualizacja nie wymaga od nas większego zaangażowania, wszystko dzieje się automatycznie i trwa nie więcej niż kilkanaście minut. Warto jedynie pamiętać, by zegarek przed rozpoczęciem aktualizacji był naładowany.
Jeśli chcesz mieć wygodny podgląd na wyniki treningów, wgląd w historię oraz tracking parametrów takich jak liczba kroków, średnie tętno, czy monitoring snu, to warto zainstalować dedykowaną aplikację na smartfona - Suunto App. Zegarek nie tylko synchronizuje dane z treningów, ale również wyświetla powiadomienia z telefonu np. o wiadomości lub nadchodzącym połączeniu. Warunkiem jest, aby oba urządzenia znajdowały się w odległości nie większej niż około 10 metrów do siebie - to ze względu na zasięg technologii Bluetooth, której zegarek Suunto używa do wymiany danych i komunikacji między urządzeniami. Oczywiście, swoje wyniki możemy zsynchronizować z kontem Movescount przy pomocy kabla USB i wspomnianej wyżej aplikacji Movescount Link na PC.
Kolej teraz na przegląd najważniejszych opcji w zegarku Suunto 9 Baro Titanium. A tych jest całkiem sporo, i co najciekawsze, nawigacja po nich jest bardzo intuicyjna. Zanim jednak rozpoczniemy trening w wybranej przez siebie dyscyplinie, warto skonfigurować własne strefy tętna. Jeśli jesteś początkującym użytkownikiem i zaczynasz swoją przygodę z aktywnym uprawianiem sportu, może to być enigmatyczne zagadnienie - warto wtedy skorzystać z porady trenera personalnego, który ustali z tobą optymalne strefy tętna. Jednak na samym początku wystarczą ustawienia zdefiniowane podczas pierwszego uruchomienia: wiek, waga, wzrost, płeć - to właśnie te parametry pozwalają na predefiniowanie przez samą aplikację stref tętna, dlatego na pierwszych treningach korzystałem właśnie z tych ustawień.
Własne strefy tętna możesz ustawić bardzo prosto w samym zegarku. Aby to zrobić, należy wejść w opcje: Trening » Strefy intensywności » Strefy domyślne i zdefiniować w opcjach swoje maksymalne tętno, oraz wartości tętna w poszczególnych strefach intensywności (wszystkich stref jest 5: łatwa, umiarkowana, trudna, bardzo trudna i maksymalna).
Istnieje również możliwość ustawienia różnych stref tętna dla poszczególnych dyscyplin sportowych - to pozwala na jeszcze większą personalizację obciążeń treningowych i położenie nacisku na najważniejsze elementy aktywności fizycznej.
Fiński producent przykłada ogromną wagę do zaspokojenia potrzeb jak najszerszej grupy użytkowników, dla których aktywność fizyczna jest bardzo ważnym elementem codziennego życia, albo wręcz sposobem na życie. Dlatego od dłuższego czasu w zegarkach Suunto możemy znaleźć najróżniejsze tryby sportowe i dyscypliny, od popularnych: biegania, jazdy na rowerze, pływania, biegów narciarskich; po bardziej wymagające: triathlon, trening siłowy, wspinaczka górska; po dość zaskakujące dyscypliny: tryb sędziowski, wchodzenie po schodach, curling. Lista dyscyplin jest naprawdę długa i wydaje się nie mieć końca.
Czy wiesz, że Suunto 9 Baro Titanium posiada takie dyscypliny jak: pilates, joga, cheerleading, kręgle czy paralotniarstwo?
Pierwszy trening z Suunto rozpocząłem od klasycznego biegania. Jako, że nie jestem typem hardkorowego sportowca, byłem bardzo ciekaw jak ten model sprawdzi się w przypadku osób, które cenią sobie aktywność fizyczną i starają się uprawiać sport przynajmniej 2-3 razy w tygodniu, ale nie są profesjonalistami. Wybieram tryb dyscypliny klikając górny przycisk zegarka, wciskam start i do dzieła!
Pierwsze minuty biegu w umiarkowanym tempie pozwoliły mi się skupić na kwestii wygody noszenia zegarka na nadgarstku. Tu bardzo ważne jest dosyć ścisłe zapięcie zegarka na nadgarstku, ponieważ może to mieć ogromne znaczenie przy mierzeniu tętna poprzez moduł wbudowany w tylną obudowę zegarka (migające diody LED).
I w tym miejscu należy też wspomnieć, że technologia WHR (nadgarstkowy pomiar tętna) oparty jest na optycznym monitorowaniu przepływu krwi przez tętnice przechodzące przez nadgarstek i jego wartości uważa się za szacunkowe. Aby uzyskać jak najlepsze odczyty podczas treningów, należy zegarek zapiąć w odległości dwóch palcy od linii załamania nadgarstka. Dla bardziej precyzyjnych odczytów tętna stosuje się zazwyczaj dedykowany pas HR, który zakłada się na klatkę piersiową.
W trakcie treningu zaplanowałem kilka okrążeń na tej samej trasie, z uwzględnieniem wzniesień i spadków. To pozwoliło mi sprawdzić działanie dwóch funkcji: GPS i barometru.
Zacznijmy od barometru - tutaj przy pierwszym podejściu do testów treningowych spotkałem się z nieścisłością związaną z umiejscowieniem zegarka względem lokalizacji na mapie. W zegarku istnieje możliwość automatycznego kalibrowania wysokości nad poziomem morza na podstawie wskazania GPS, jednak z pewnych względów wartość ta nie zaktualizowała się poprawnie w ustawieniach. Wyszukałem więc w internecie na jakiej średniej wysokości znajduje się Warszawa i skonfigurowałem tę wartość manualnie w zegarku.
Od tego momentu, moduł barometru zaczął wskazywać prawidłową wartość ciśnienia w hPa dla bieżącej lokalizacji oraz odczyty na realizowanych przeze mnie podbiegach pod górkę były bliższe prawdzie niż przed kalibracją. Warto pamiętać, by sprawdzić też tę opcję przy pierwszym uruchomieniu zegarka.
Barometr w modelu Suunto 9 Baro Titanium może pracować w trzech trybach dokładności: wysokości barometrycznej (wbudowany czujnik), wysokości na podstawie GPS, oraz hybrydowym (tzw. FusedAlti™)
Zegarek Suunto 9 Baro Titanium ma możliwość wgrania własnej trasy w formacie gpx, dzięki której będziemy mogli kontrolować na bieżąco, czy znajdujemy się na właściwej ścieżce. Oczywiście, podczas treningu, zegarek stale monitoruje bieżącą pozycję użytkownika i zapisuje trasę w podsumowaniu treningu (można ją podejrzeć w aplikacji lub na stronie movescount.com).
Sam GPS działa bez większych zarzutów, choć nie miałem okazji przetestować jego działania na znacznie dłuższych odcinkach trasy (np. podczas jazdy rowerem).
Dokładność zapisywania pozycji na trasie powiązana jest z wybranym trybem zużycia baterii. Domyślnie mamy trzy tryby działania baterii: Wydajność, Wytrzymałość i Ultra, które pozwalają na działanie urządzenia z włączonym modułem GPS od 25 do nawet 120 godzin na jednym ładowaniu baterii zegarka!
Aby uzyskać taki wynik, producenci Suunto opracowali technologię FUSEDTRACK™, która łączy w sobie odczyt z modułu GPS oraz wbudowanego czujnika ruchu. To pozwala na śledzenie trasy treningu w zadowalający sposób, przy jednocześnie bardzo długim czasie pracy baterii. Tylko jakiś ultra morderczy maraton mógłby trwać dłużej niż 120 godzin!
Kilkanaście dni testów i przyglądanie się urządzeniu z każdej strony, zmiana ustawień, testowanie różnych konfiguracji utwierdziło mnie w przekonaniu, że to świetny zegarek sportowy dla każdego, kto zajmuje się profesjonalnie sportem - bez względu na dyscyplinę - lub na poważnie myśli o pracy nad swoją kondycją, sylwetką lub zdrowiem.
76 g czystej technologii, która spełnia swoje zadanie w sposób niemal doskonały, znajdzie swoich zwolenników zarówno u zaprawionych w bojach sportowców i wielbicieli Suunto, jak i tych, którzy swoją przygodę ze smartwachem sportowym z prawdziwego zdarzenia dopiero zaczynają.
Od standardowych modeli z rodziny Suunto 9, model SS050145000 różni się nie tylko rodzajem zastosowanego pierścienia wokół tarczy, który obniża wagę zegarka i dodatkowo zabezpiecza szafirowe szkiełko przed stłuczeniem w momencie przypadkowego uderzenia, ale również desingem paska. W tej wersji mamy motyw wcięć, które układają się w trójwymiarowy kształt sześcianu foremnego - wygląda to ciekawie i ze sportowym charakterem, ale też niepretensjonalnie, dzięki czemu założenie zegarka do sportowej marynarki nie będzie dużym faux paux. Zresztą, zobaczcie i oceńcie sami, czy się mylę.
Podsumowując testy najnowszego flagowego modelu z rąk inżynierów Suunto muszę stwierdzić, przy całym moim początkowym sceptycyzmie co do innowacyjności serii Suunto 9, że model Suunto 9 Baro Titanium SS050145000 urzekł mnie swoim wyglądem, lekkością i prostotą w obsłudze. Jest maksymalnie intuicyjny i określiłbym go (parafrazując pewne dość popularne powiedzenie) jako: “easy to start & easier to master”. Dlatego znajdzie swoich fanów zarówno wśród amatorów, dla których ważna jest regularna aktywność fizyczna i możliwość dzielenia się wynikami ze znajomymi, jak i wśród profesjonalistów, którzy wymagają od zegarka sportowego maksymalnej dokładności, niezawodności i wytrzymałości.
Trudno na chwilę obecną znaleźć model zegarka sportowego o tak doskonałych parametrach i użyteczności. Na pytanie postawione we wstępie do artykułu odpowiem po prostu: warto.