
Dzisiejszy artykuł będzie na swój sposób wyjątkowy i aż coś kusi, coś ciągnie, aby rozpocząć go słowami: „Drogi Pamiętniczku, nie uwierzysz, co się ostatnio wydarzyło!”. Zapewne byłaby to na swój sposób ciekawa forma rozpoczęcia i przedstawienia poniższych treści, ponieważ to jedno zdanie, już samo w sobie, opisywałyby te wszystkie niesamowite przeżycia i emocje związane z wizytą w fabryce Vostok Europe. W takim razie zapraszam Cię na opowieści z Wilna, czyli na pasjonującą podróż po świecie zegarków Vostok Europe!
Rzadko jest okazja do tego, aby na własne oczy zobaczyć, jak od kulis wygląda i przebiega cały proces produkcji zegarków. Taka możliwość przydarzyła się właśnie w kwietniu tego roku. Do Wilna, do siedziby marki Vostok Europe, pojechałam na zaproszenie polskiego dystrybutora litewskiej manufaktury – firmy Poljot Euro, dla najlepszych punktów sprzedażowych zegarków Vostok Europe.
Termin zaplanowany, program przygotowany. Wystarczyło tylko skorzystać z zaproszenia, nad czym długo się nie zastanawiałam :)
Czwartek, 20 kwietnia, jest kilka minut po godzinie 8. W powietrzu czuć rosnące napięcie wśród wszystkich uczestników tej wyprawy i niecierpliwe oczekiwanie na to, co miało się wydarzyć w ciągu najbliższych dni. Lecz najpierw, przed dotarciem do oddalonego o prawie 500 km Wilna czekała nas kilkugodzinna podróż.
Dlaczego mówię o podróży? Ponieważ to był jeden z lepszych momentów, kiedy mogłam poznać nie tyle, co przedstawicieli konkurencyjnych sklepów zegarkowych i biżuteryjnych, a przede wszystkim cudownych motywujących ludzi, których wspomnienie wywołuje szeroki uśmiech na mojej twarzy.
Rozmowy, żarty, wzajemne poznawanie się. W takiej właśnie przyjacielskiej atmosferze minęła nam podróż. Szybkie zameldowanie w wileńskim hotelu. Chwila na odświeżenie po podróży i nie minęła cała godzina, jak schodziliśmy elegancko ubrani na uroczystą kolację z czołowymi przedstawicielami i ambasadorami marki Vostok Europe.
Osobiście poznaliśmy znamienitych światowych sportowców – pilota akrobacyjnego Jurgisa Kairysa, kierowcę rajdowego Benediktasa Vanagasa i sławnego Karolisa Mieliauskasa znanego z dalekich podróży i ekstremalnych wypraw motocyklowych. Na ich nadgarstkach mogliśmy zobaczyć zegarki Vostok Europe.
Czas mijał w przyjemnej rodzinnej atmosferze na ciekawych rozmowach i opowieściach ambasadorów o swoich niezwykłych i mrożących krew w żyłach przygodach. Jedną z takich historii była anegdota opowiedziana przez pana Jurgisa, który z zapałem mówił jak w 2014 roku, lecąc na pokazy lotnicze w Grecji, rozbił się na Morzu Egejskim.
W wyniku awarii jeden z silników eksplodował. Pilot cudem przeżył wypadek. Katapultował się, tym samym lądując w wodzie. Przez kilka godzin, a dokładnie 2 godziny i 40 minut, dryfował na kawałku złamanego skrzydła, czekając na pomoc i przylot śmigłowca ratunkowego.
Na koniec opowieści Jurgis Kairys uśmiechając się, dodał, że pomimo tego, że w samolocie wszystkie urządzenia pokładowe zawiodły, tak zegarek Vostok Europe, który miał na ręku, nie przestał działać i nawet po wypadku nadal wskazywał aktualną godzinę. Ta opowieść, jak wiele innych potwierdza to, że zegarki Vostok Europe nie są cenione na darmo. Modele te nie zawiodą w ekstremalnych warunkach i sprawdzą się przy każdym, nawet najbardziej nietypowym i niebezpiecznym wydarzeniu. Emocje po tak wspaniałej kolacji z ambasadorami sięgały zenitu, a to był dopiero początek.
Następny dzień wyjazdu zaczął się spokojnie. Rano udaliśmy się do hotelowej sali konferencyjnej, w której mieliśmy zaplanowane szkolenie z marki Vostok Europe i prezentację na temat planowanych nowości na rok 2023. Spotkanie przeprowadził prezes firmy – Igor Zubovskij.
W swojej wypowiedzi podkreślał, że produkowane przez nich zegarki to produkty tworzone przede wszystkim z myślą o tym, aby przetrwały w skrajnie trudnych warunkach (na mroźnej Syberii, Alasce, pustyni). W tym celu marka wykorzystuje jedynie najlepsze surowce, materiały i mechanizmy jak np. sprawdzone japońskie mechanizmy czy szwajcarską metodę podświetlenia trytem – trigalight.
Warto zaznaczyć, że Vostok Europe jest marką pochodzącą w 100% z Litwy. Od 2022 roku wszystkie zegarki VE są oficjalnie oznaczane jako „Made in Lithuania”. Ważne jest również to, że wszystkie wykorzystywane komponenty w tych zegarkach są projektowane wyłącznie przez zespół Vostok Europe.
Dalszą część prezentacji poprowadził Ivan Krauchenia – projektant marki Vostok Europe, który opowiedział o nadchodzących zmianach, nowościach i planach na 2023 rok. Myślę, że fani i miłośnicy marki Vostok Europe mają na co czekać i z pewnością się nie zawiodą! To jak? Gotowy?
Bezpośrednio po prezentacji w salce konferencyjnej pojechaliśmy do miejsca, które każdy miłośnik rajdów samochodowych i fan wyścigów motoryzacyjnych chociaż raz w życiu chciałby odwiedzić – garaż kierowcy rajdowego! Po prostu wow! Niesamowita niespodzianka, ponieważ przy oprowadzaniu towarzyszył nam sam Benediktas Vanagas. Pozwolił nam nie tylko z bliska obejrzeć ciężarówkę z całym sprzętem technicznym, z którą jeździ na rajdy, ale również swój samochód wyścigowy, z którym dosłownie kilka dni wcześniej brał udział w rajdzie terenowym Baja Extremadura 2023 i zajął nim 3 miejsce w wyścigu.
Jako ciekawostkę dodam, że w wyścigu Baja Extremadura 2023 startował również nasz polski kierowca Krzysztof Hołowczyc, który niestety z powodu technicznej awarii samochodu musiał wycofać się z rajdu.
Móc zwiedzać garaż kierowcy Benediktasa Vanagasa już samo w sobie było ogromnym przeżyciem. Jednak to nie wszystko. Uwielbiam samochody i kocham je prowadzić, a co dopiero się ścigać. Cieszyłam się jak dziecko, kiedy Vanagas pozwolił usiąść za kierownicą swojej Toyoty i choć przez chwilę mogłam poczuć tę adrenalinę buzującą w żyłach. Ach, wystarczyło tylko nacisnąć pedał gazu i ruszyć przed siebie :D
Musiałam się niestety zadowolić jedynie rykiem silnika tej Toyoty. Jednak coś za coś, ponieważ oprócz uruchomienia silnika, Benediktas Vanagas zaprezentował nam, jak wyglądają niektóre czynności serwisowe samochodu podczas takiego rajdu. Mogliśmy zobaczyć, jak działa podnośnik hydrauliczny, zamontowany w podwoziu, umożliwiający szybką wymianę koła.
Przy zwiedzaniu towarzyszyły nam opowieści ambasadora VE Benediktasa Vanagasa, który nie tylko wprowadził nas w szczegóły swojej historii, ale też w ciekawy i pasjonujący sposób wprowadził nas w ekscytujący świat sportów samochodowych.
Kolejnym punktem naszego programu było zwiedzanie siedziby i fabryki Vostok Europe. W jednym zabytkowym budynku mieści się serce zegarków VE. To crème de la crème marki, gdzie tworzona jest i kontynuowana tradycyjna sztuka zegarmistrzowska. To właśnie w tym miejscu mieści się zarówno dział projektowy, produkcyjny, jak i kontroli jakości.
Zwiedzanie zaczęliśmy od działu projektowego. W tym jednym pomieszczeniu powstają wszystkie przyszłe pomysły i projekty nowych serii zegarków. W rogu stoi drukarka 3D, która pozwala drukować i testować pod względem jakości i wytrzymałości pierwsze prototypowe modele. Wrażenie zrobił również regał ze wspaniałą i imponującą ekspozycją przedstawiającą wszystkie zegarki Vostok Europe, obecnych i historycznych modeli, które były wyprodukowane od początku założenia marki.
W kolejnym pomieszczeniu mieścił się dział produkcji. Powiem Wam, że to jest coś niezwykłego i nieporównywalne z niczym doświadczenie. Pisać o tym, a wreszcie zobaczyć to na żywo, jak 6 wykwalifikowanych zegarmistrzów skrupulatnie, z precyzją i ogromnym skupieniem ręcznie składa każdy kolejny zegarek Vostok Europe. Akurat tak się złożyło, że mogliśmy obserwować jak bardzo dokładnie montują poszczególne elementy najnowszej serii Atomic Age.
Rocznie w tym jednym pomieszczeniu składanych jest około 30 tysięcy zegarków. I to wyłącznie ręcznie! Zegarmistrzowie dbają o każdy detal. Starannie nakładają na tarcze nie tylko indeksy, ale nawet okienka datowników. Do tego mechanizmy automatyczne są dopiero kompletowane i oddzielnie składane przez fachowców marki Vostok Europe.
Za szklaną szybą w oddzielnym pomieszczeniu znajdował się dział kontroli jakości. Tutaj każdy złożony przez zegarmistrzów zegarek przechodzi szereg testów wytrzymałościowych. Niezwykle ważne jest sprawdzenie głównych parametrów, czyli przede wszystkim szczelności (większość zegarków Vostok Europe to modele z wodoszczelnością powyżej 100 m), odporności na wstrząsy i precyzji chodu mechanizmów. Wszystkie dostarczane do klientów modele muszą spełniać wysokie standardy marki.
Jednak to jeszcze nie koniec. Kilka schodków w górę i znaleźliśmy się w małym pomieszczeniu, gdzie na ciasno ustawionych wysokich półkach piętrzyły się kartony, a na samym końcu widać było nietypowe urządzenie. Trafiliśmy do niewielkiego pokoju będącego zapleczem techniczno-magazynowym. I nie bez powodu nas tutaj zaproszono, ponieważ to potężne urządzenie, stojące z tyłu na podłodze, to rotomat.
Dowiedzieliśmy się, że urządzenie miało zostać zezłomowane. Zostało zakupione z nieistniejącego już zakładu Poljot w Moskwie będącego Pierwszą Moskiewską Fabryką Zegarów. Na rotomacie jest umieszczona oryginalna tabliczka z informacją, z którego roku pochodzi urządzenie.
Wracając do przerwanego wątku, rotomat służy on do testowania zmontowanych zegarków w różnych pozycjach, ich poprawności i precyzji działania. Złożone zegarki umieszcza się w specjalnych kartonach znajdujących się w czterech zamkniętych bębnach. Maszyna w jednym cyklu jest w stanie przetestować aż 800 egzemplarzy zegarków!
Ostatnim pomieszczeniem, które odwiedziliśmy to dział kompletowania i wysyłki zamówień do dystrybutorów na całym świecie. Na własne oczy zobaczyliśmy, jak każde zamówienie jest indywidualnie pakowane i jeszcze na koniec dodatkowo dopieszczone, tak aby każdy klient, również z Zegarowni.pl, otrzymał pełnowartościowy zegarek Vostok Europe.
Nasza wycieczka po siedzibie Vostok Europe zakończyła się pokazem najnowszych zegarków VE. Prezes firmy Igor Zubowskij i projektant Ivan Krauchenia na żywo zaprezentowali nam pierwsze gotowe modele z linii Atomic Age. Szczerze powiem, że przymiarkom nie było końca. Chyba każdy tam z nas tak po cichu marzył, aby już móc mieć w swojej kolekcji właśnie jeden z tych niezwykłych zegarków :D
Dodatkowo mogliśmy zobaczyć gotowe zegarki z limitowanej edycji Vostok Europe Mazury poświęconej polskim jeziorom Śniardwy i Mamry. Pojawią się już w sprzedaży na przełomie maja i czerwca. Pokazano nam również projekty innych zegarków, które na tę chwilę muszą pozostać w tajemnicy ;) Powiem tak, robią wrażenie i zapierają dech w piersiach! Warto poczekać na nie jeszcze tych kilka miesięcy. Żeby nie przegapić nowości, już teraz zapisz się do naszego newslettera!
W garażu Benediktasa Vanagasa i w siedzibie Vostok Europe mogliśmy doświadczyć niesamowitych przeżyć. Jednak na tym ten drugi dzień spędzony w Wilnie wcale się nie skończył!
Dosłownie chwilę po opuszczeniu fabryki Vostok Europe zmierzaliśmy już ku kolejnym atrakcjom czekającym na nas tego dnia. Po kilku minutach spędzonych w busie dotarliśmy na parking. I to dosłownie na parking, ponieważ znajdowaliśmy się przed budynkiem, które kiedyś służyło za parking dla taksówek. Nie ma już tam taksówek, ale za to jest coś innego, a dokładnie jeszcze nieotwarte Muzeum Motoryzacji w Wilnie.
Mieliśmy niepowtarzalną okazję być jego pierwszymi zwiedzającymi. Dzięki obszernej wystawie mieszczącej się na dwóch piętrach i opowieściom przewodników mogliśmy przenieść się w czasie do początków motoryzacji i zapoznać się szczegółowo z jej historią i jak ewoluowała w ciągu kilkudziesięciu lat. W kolekcji nie mogło oczywiście zabraknąć zerwanego podczas czwartego etapu Rajdu Dakar dachu z samochodu wyścigowego Benediktasa Vanagasa.
Jeśli będziesz w Wilnie, a Muzeum Motoryzacji już będzie otwarte dla gości i zwiedzających, to gorąco zachęcam do jego odwiedzenia. Wystawa prezentuje bogatą ekspozycję, która obejmuje prawdziwe rarytasy. Znajdują się tutaj wyjątkowe zabytki – pierwsze konne powozy jak dyliżanse, kabriolety, dawne rowery i skutery, pojazdy z okresu międzywojennego, te wykorzystywane w czasie II w.ś. samochody produkowane w czasach PRL-u i najnowsze samochody i pojazdy branży motoryzacyjnej.
Gdyby było nam za mało adrenaliny, wyzwań i rywalizacji, to nic straconego :) Tę brakującą dawkę emocji uzupełniła nam kolejna zaplanowana w programie na ten dzień atrakcja – wyścigi gokartowe o Puchar Benediktasa Vanagasa! Podział na 2 grupy 8-osobowe sprawiły, że mogliśmy jeszcze bardziej zżyć się z całą ekipą i przy okazji świetnie się bawić.
Pozwolę się pochwalić :) Moja pierwsza jazda na gokarcie i od razu 3. miejsce na podium zajęte. Fart początkującego? Mooożeee… :) Ekscytujący wyścig na torze gokartowym był idealnym podsumowaniem tak aktywnego dnia spędzonego w duchu szybkich samochodów, motoryzacji i niezawodnych zegarków Vostok Europe.
Trzeci dzień rozpoczął się równie intensywnie, podobnie jak drugi. Wilno przywitało nas słoneczną i ciepłą pogodą. Idealną do zwiedzania miasta i odkrywania jego uroków. Pierwszym punktem na trasie naszej wycieczki był zabytkowy zespół cmentarny Cmentarz Na Rossie, gdzie m.in. pochowano: Adama Ferdynanda Adamowicza, Augusta Bécu, Joachima Lelewela, ojca Juliusza Słowackiego i matkę Józefa Piłsudskiego wraz z urną z jego sercem.
Kolejnym punktem był spacer po Starym Mieście. Malownicze uliczki pełne pięknej zabytkowej architektury prowadziły nas od Ostrej Bramy i obrazu Matki Bożej Ostrobramskiej przez Cerkiew Ducha Świętego, Plac Ratuszowy aż do Placu Katedralnego, gdzie przy pomniku Giedymina, Wielkiego Księcia Litewskiego, i z widokiem na Bazylikę archikatedralną św. Stanisława Biskupa i św. Władysława wsłuchaliśmy się w legendę o Giedyminie, Żelaznym Wilku i powstaniu Wilna.
Ta niezwykła legenda i przypadająca na 2023 rok 700-rocznica założenia Wilna zainspirowała markę Vostok Europe to stworzenia wyjątkowego limitowanego zegarka Vostok Europe Żelazny Wilk Automatic Limited Edition NH72-592A706B.
Zachwyceni Wilnem wyruszyliśmy w stronę Trok. To właśnie tam zetknęliśmy się po raz pierwszy z kulturą i kuchnią karaimską, którą mogliśmy zasmakować w tradycyjnych potrawach. Najedzeni i w dobrych humorach wyruszyliśmy na Wyspę Zamkową znajdującą się na jeziorze Galwe. Na wyspie znajduje się Zamek w Trokach, w którym mieści się Muzeum Historyczne. Oprowadzeni po wystawie przez przewodnika, wysłuchaliśmy historii i opowiastek o Litwie.
Do Zamku w Trokach prowadzi tylko jedna droga – przez dwa mosty i jedną wyspę, a to sprawia, że widoki zapierają dech w piersiach. Mogę napisać o malowniczych krajobrazach, błękitnej wodzie, w której odbijało się popołudniowe słońce, ale żaden opis nie odda tego, co tam zobaczyliśmy. Trzeba po prostu samemu tam pojechać i zobaczyć na własne oczy te przyrodnicze cuda natury i wspaniałe kulturowe zabytki.
Nasz ostatni dzień w Wilnie zakończyliśmy oficjalną kolacją w litewskiej restauracji razem z przedstawicielami marki Vostok Europe. Ten wspólny czas spędziliśmy na przyjaznych rozmowach, toastach, a przede wszystkim na poznawaniu od środka niepowtarzalnego świata kuchni i kultury Litwy. Nie tylko mogliśmy spróbować tradycyjnej kuchni m.in. cepelinów (kartaczy), ale również wysłuchać muzyki ludowej i spróbować swoich sił w tradycyjnym tańcu litewskim.
Wyjazd do Wilna to kolejne wspaniałe doświadczenie, które wzbogaciły naszą wiedzę zarówno o historii i kulturze Litwy, jak i sekretach i tajemnicach produkcyjnych marki Vostok Europe. Odwiedzenie siedziby zegarków Vostok Europe to niezapomniane wspomnienia i rodzinna atmosfera łącząca pokolenia.
Parafrazując Adama Mickiewicza, mogę już dodać tylko jedno:
I ja tam gościem byłam, miód i wino piłam,
A czego świadkiem byłam, tutaj omówiłam.